Bladebound - takie trochę Diablo na Androidzie


A przez 'trochę' mam na myśli 'bardzo', ale po kolei.
Przede wszystkim, jeśli szukacie dobrego action RPG inspirowanego Diablo - warto się tej grze przyjrzeć. Lokacje są miejscami bliźniaczo podobne do tych z Diablo 3, a motyw na ekranie między etapami jest wręcz wariacją motywu z Nowego Tristram. Ponieważ na urządzeniach przenośnych D3 nie występuje, przyjmuję to jako zaletę.

Bladebound jest grą free2play, zatem ściągamy i gramy za darmo, ale jeśli chcemy lepszych gratów czy materiałów, możemy wyłożyć prawdziwe złote i dokupić sobie co tam chcemy w ramach dostępnych mikrotransakcji. Do tej pory nie odczułem żeby zastosowano formułę pay2win, zatem jestem w stanie grać z przyjemnością bez sięgania do kiesy.

Od początku troszkę się rozczarowałem, bo nie mamy do wyboru 3 klasycznych postaci (wojownik, mag, łucznik) jeno narzuca się nam zbrojnego. Być może sam tytuł ma z tym coś wspólnego? Miałem ochotę na czarownika, ale i wojem nie pogardzę więc rzuciłem się w wir walki i co? Przede wszystkim formuła gry zakłada rozgrywkę mobilną, więc poziomy są krótkie (myslę że minuta-dwie per poziom w na początkowych etapach) co jest dobre, bo jak gramy w poczekalni do lekarza to nie stracimy dużo jeśli nagle trzeba przerwać, złe bo jeśli ktoś by oczekiwał rozmachu rodem ze stacjonarnego pierwowzoru i pograć w zaciszu domowym to srogo się zawiedzie.

Dodatkowo nie mamy de facto labiryntu do przeczesania, tylko fragment prostej ścieżki na której sieczemy statystów z D3. Fajnie rozwiązano naturę ekwipunku - każdy magiczny przedmiot jest przypisany do jednego z 'żywiołów' (z braku lepszego słowa, bo 'natura' to raczej nie żywioł). Możemy, a nawet powinniśmy, poskładać sobie kilka zestawów wyposażenia profilując sprzęt pod każdy z żywiołów, bo gra przed kolejnym poziomem podpowiada jakiego typu sprzętu najkorzystniej będzie użyć.

Każdy niepotrzebny grat możemy też wykorzystać do ulepszania już istniejących. Podoba mi się to rozwiązanie, bo wszystko co mamy w plecaku ma wartość i tak naprawdę nawet nie trzeba biegać do skupu butelek (nawet nie wiem czy takowy się w grze znajduje).

Zaskakująco dobrze rozwiązano sterowanie ekranowe. Lewy kciuk to naturalnie poruszanie się, pod prawym mamy przypisane umiejętności i ataki, natomiast zaimplementowano bardzo dobrze działający mechanizm autolockowania się na przeciwniku. Zatem nawet machając szabelką w próżni, bohater znajdzie najbliższego przeciwnika i do niego doskoczy. Znakomicie ułatwia to mocno nieprecyzyjne sterowanie dotykowe. Szacunek dla autorów!

Spokojnie mogę polecić Bladebound, bo jest szybka, przystępna i po polsku. Nie wspominałem? Zatem jest to rodzima produkcja studia Artifex Mundi rezydującego w Zabrzu. Wspieram polskie produkty! I chociaż wolałbym zapłacić za kompletny produkt kosztem mikrotransakcji, to na pewno spędzę przy niej jeszcze sporo czasu.

Jeśli mialbym czegoś sobie zażyczyć to tylko tego, aby druga część pozwalała na więcej swobody w poruszaniu się po świecie, miasta do odwiedzenia itp. Jest dobry punkt startu, bo to co zaserwowano w Bladebound to bardzo dobra podstawa! Tyle tylko, że wówczas tytuł ten by stał się bardziej stacjonarny - pytanie tylko ilu osobom by się to spodobało?

Dla zainteresowanych, gra do wzięcia tutaj

Komentarze

  1. Super, ja pobrałem Diablo 3 ze strony https://gamesol.pl/gra/diablo-3-download/ i wszystko śmiga jak należy. Jestem ogromnym fanem Hack and Slashy i diablo 3 w pełni spełnia moje wymagania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty